Pamiętacie materiały, które ostatnio wam pokazywałam? Jeden z nich wykorzystałam na uszycie spódnicy z koła. Moja ma jeszcze kontrafałdy z przodu, ale nie jest to efekt zamierzony. Wycięłam sobie po prostu sporo za dużą dziurę i musiałam coś zrobić z nadmiarem tkaniny.
Choć wydawałoby się, że spódnica z koła to najprostszy krój pod słońcem, to jednak przy jej szyciu czyha na nas kilka zasadzek.
Pierwsza z nich to wycięcie odpowiedniej wielkości dziury, dzięki której nasze koło stanie się spódnicą. Druga to równe podszycie dołu, aby spódnica nie miała zębów, falbanek i kilku różnych długości.
Reszta to bułka z masłem! Ponieważ już prawie lato i wiele z was z radością wskoczy w letnie spódnice, przygotowałam dla was krótki instruktaż, abyście same nie musiały się głowić same.
1. Tkaninę składamy na pół i jeszcze raz na pół (wzdłuż lini na obrazku
2. Na tkaninie rysujemy dwie ćwiartki koła – mniejsze to dziura na naszą talię, większe to spódnica. Ale skąd wiedzieć jak duże mają być te koła?
Niestety, ale tu czeka was zderzenia z matematyką.
aby obliczyć promień małego koła wykorzystajcie taki wzór :
te 2 cm dodane są w talii dlatego, aby został wam zapas na wszycie zamka. Otrzymacie promień małego koła.
Aby otrzymać promień dużego dodaj do niego długość spódnicy, jaką chcesz otrzymać. Pamiętaj by uwzględnić 1 cm na podszycie.
Koła rysujemy za pomocą gigantycznego cyrkla. Jeśli takiego akurat nie posiadacie to stwórzcie sobie konstrukcję ze sznurka (o długości kół) i mydełka. Wolny koniec sznurka zakotwiczacie w rogu tkaniny, a końcem z mydełkiem rysujecie kółko. Możecie spróbować też metody na oko 😉
3.Wycinamy dużą ćwiartkę, a potem małą. Przy wycinaniu mniejszej pamiętajcie, aby dodać sobie zapas na podłożenie, czy wszycie paska (ok. 1 cm)
Po rozłożeniu materiału otrzymacie koło z dziurą w środku. Teraz wystarczy zrobić rozcięcie w jednym miejscu – tu wszyjecie suwak – w końcu musicie jakoś założyć waszą spódnicę. Możecie też zrobić dużo większą dziurę w środku i zamiast paska wszyć gumkę. Mi nie podoba się jednak jak spódnica się wtedy układa.
Teraz pozostaje wam już jedynie wszycie paska i suwaka. Myślę, że sobie poradzicie!
W razie czego odsyłam do mojego poradnika – Jak wszyć zamek?
Zazdroszczę umiejętności szycia, piękna spódnica i ciekawy materiał.
Pozdrawiam A.
Dziękuję Aniu 🙂 Wiesz, szycie nie jest trudne – polecam spróbować!
witam jak znalezc takie ciekawe materiały na chociażby taką spódniczkę ? w sklepach obok mnie są tylko zwykłe materiały
Niestety czasem ciężko jest trafić w sklepach coś ciekawego, oryginalnego. Trzeba ich odwiedzić sporo, nim się znajdzie właściwą tkaninę. Warto czasem zajrzeć do sklepów internetowych (choć ja jeszcze w żadnym nie kupowałam), a także odwiedzać SH – tam też czasem można znaleźć coś oryginalnego.
Ahh, uwielbiam spódnice z koła 🙂 A ta kontrafałda tylko dodała Twojej uroku 🙂
Dziękuję 🙂 Czasem najwyraźniej trzeba zdać się na przypadek 😉
bardzo fajnie wygląda to rozwiązanie z zakładkami w talii, bardzo ciekawa też tkanina, a co do szycia takiej spódniczki – tylko ten kto nigdy nie zmierzył się ze spódnicą z koła może mieć nadzieję, że to najprostszy model 🙂 wystarczy sięgnąć po szyfon, bądz lekką dzianinę i można ronić wilekie łzy rozpaczy wyrównująć wyciągające się ogony na dole 🙂
Dziękuję 🙂 O widzisz – zapomniałam napisać w tutorialu właśnie o wyciągających się rogach – istny koszmar!
bardzo przydatny post… 🙂 z tym paskiem i suwakiem to może nie być tak łatwo 🙂
Co do rozcięcia na suwak; czy trzeba rozcinać spódnicę na całej długości, żeby go wszyć? Jeśli nie, to jak to zrobić?